Tadeusz
Aż nie chce się wierzyć, jak klimat się zmienił przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Pisze Lech o śnieżnych zimach. Mama z okna magistratu gdzie pracowała narysowała róg ulicy Leonarda i Długiej na placu Partyzantów – centrum miasta, reprezentacyjny plac, a śnieg pokrywa wszystko.
Muszę nieco dodać o łyżwach. Lech pokazał na zdjęciu lodówki. Śnieżki miały przody inne, zagięte jak na moim zdjęciu z dorysowaniem. Śnieżki uchodziły za gorsze, mniej prestiżowe, dziewczyńskie.
Niestety ja takie miałem, oczywiście ze zwykłymi trzewikami, nie ta elegancja ze zdjęcia.